Nie zgodzę się z tobą. Moim zdaniem zarówno Rome II, jak i Attila są rewelacyjne, ciekawsze od Shoguna II. Ten pierwszy w chwili premiery był niedopracowany, ale obecnie jest już w pełni grywalny i niczym nie odstaje od Shoguna, a w pewnych aspektach jest znacznie lepszy. Natomiast Attila to arcydzieło... Jeden z najlepszych Total Warów, naprawili wszystkie drobne błędy z Rome'a i go znacznie ulepszyli. Żadna inna gra z serii nie miała tylu frakcji, prowincji, jednostek i nowych możliwości. Gra którymś z Cesarstw Rzymskich w Attili to największe i najciekawsze wyzwanie ze wszystkich Total Warów. W Shogunie natomiast wadą było ograniczenie się do samej Japonii. Większość frakcji jest dosyć podobna i ma podobne jednostki. Poza tym, sama gra bardzo dobra, ale nie rewolucyjna.

Wadą ograniczenie się do samej Japonii? Co to za zarzut? czy ktoś jeszcze pamięta pierwszego Total Wara? Skala Japonii sensownie odpowiada mechanice gry, gdzie na samą Japonię przypada ok 60 prowincji. W Rome II na Całą Italię jest tych prowincji 7 bodajże. Rome II zyskuje pod tym względem jedynie w dodatku Cezar w Galii, gdzie tam mapa ma sens, jeśli chodzi o skalę, liczbę miast.

Nazwanie Rome II "niedopracowanym" w dniu premiery to zwykłe przegięcie. Premiera Rome to był blamaż.Rome II pod względem artystycznym jest o poziom wyżej niż Shogun II, chodzi o interfejs, wygląd jednostek,mapę to trzeba przyznać i dwa poziomy niżej jeśli chodzi o gameplay i miodność bitew, czyli to co napędza serię. W Rome II kolizje między oddziałami są tak dziwaczne, że poszczególne jednostki zachowują się jak jakieś kukły, nie czuć dynamiki bitew, to samo dotyczy Atylli. Bitwy są gorsze, oblężenia są gorsze.
W Emperor Edition nadal są poważne błędy takie jakie opuszczanie okrętów przez jednostki albo raczej jego brak, w niektórych przypadkach (trzeba czekać aż czas bitwy się skończy, jak masz bitwy bez limitu czasu to masz przesrane), dziwne ograniczenia jak 'luźna formacja" dla tylko wybranych oddziałów, brak balansu w bitwach na wyższych poziomach gdzie nawet jak zaszarżujesz 5 razy w plecy jakiegoś oddziału ten niezłomnie walczy dalej, brak dynamiki w szarżach-jednostki "sklejają" się ze sobą, nie ma żadnej dynamiki ( a nawet zwalniają w ostatniej sekundzie szarży. Mechanika bitew w mikroskali jest nie tylko gorsza od Shoguna II (przecież to ten sam silnik!) ale nawet pierwszego Rome.
Ale oczywiście masz prawo do własnego zdania. Tylko czy obiektywnego skoro twierdzisz, że Rome II był "niedopracowany" podczas premiery.

Mam sentyment do kultury japońskiej, zatem Shogun 2 Total War oraz dodatki, to coś naprawdę pasjonującego :)
Głównym minusem gry jest w mojej ocenie zbyt długi czas ładowania, gdy zaczynamy bitwę, bądź gdy ją kończymy. Szkoda, że tego trybu nie poprawiono... maksymalnie 5 sekund nie dawałoby efektu znużenia.

Co do Rome 2 Total War, to zgodzę się z Tobą, że to bardzo dobra część serii Total War, wraz z dodatkiem Attila. Dla mnie, jako fana Tolkiena, dodatek Attila to furtka do powstającego moda - Shadow of Mordor, który całkowicie zmienia grę w realia Śródziemia :) Ponoć w marcu mod ma mieć swoją premierę i robią to ludzie odpowiedzialni za mod dot. Śródziemia, który był wyprodukowany do Medieval II Total War. Jestem pewien, że mocno urozmaici to rozgrywkę :)

Poprawka - mod nosi nazwę: RISE OF MORDOR :)

Słyszałem o tym modzie i również czekam z niecierpliwością. Trwają też prace nad modem o nazwie 1212, który przeniesie Attilę do średniowiecza. Widziałem już kilka bitew i wygląda wspaniale :)

powiem szczerze, że trochę nagrałem się w Rome 2 w ostatnim czasie i nie mam aż tak negatywnego zdania jak poprzednio takie 7-8/10 dla mnie ( z czystym sumieniem), ale wciąż Shogun 2 to apogeum dla mnie jeśli chodzi o poziom serii, zobaczymy co przyniesie Warhammer