Moja ulubiona postać w Brooklyn 99. Przede wszystkim jego mimika twarzy, coś wspaniałego! Czasem nie musi nawet nic mówić, wystarczy, że spojrzy na Jake'a swoim pełnym przyjaźni wzrokiem i już mi się chce śmiać!
Wybacz, lubie czytac, smiac sie, ale jednego nie zniese: nie ma mimiki twarzy! Jest mimika! I tyle. Naprawde. Serio. Wybacz. : )