Tomasz Wasilewski – niczym wszechobecna atmosfera transformacji – wnika wgłąb żyjących w Polsce ludzi, bez pardonu penetrując bloki z wielkiej płyty, kościoły, szkoły i szpitale; obnaża nocne wyczyny w sypialniach, odtwarza rozmowy przy obiedzie i z ciekawością zagląda do basenowych szatni. Jego świat jest personifikacją smutku, który z czasem dotknie każdego, kto w nim żyje: ponura zimowa atmosfera, surowe kadry – wszystko zaś malowane monochromatyzmem niczym ze starej rodzinnej fotografii.
więcej