Rola jest świetna;przyciągająca i hipnotyzującą,nie można od niej oderwać wzroku. Nie wiem czy byla juz taka sytuacja gdzie zwyciesca Złotych Globów w danej dziedzinienie nie dostaje chociaż nominacji w Oscarach(?). Ponoć to skutek rzekomych molestowań Jamesa.W tym politycznie poprawnym,dzisiejszym świecie już samo mało prawdopodobne oskarżenie może oznaczać upadek kariery.Nie wiem jak ta sytuacja wygląda z Franco,ale wiem jedno oskarżenia o molestowanie są teraz w modzie.
Akurat nieraz tak było, że zwycięzca Globu, szczególnie w komediowej kategoriii nie był potem nominowany do Oscara. Tylko, że gdyby nie te oskarżenia, to James z pewnością byłby nominowany, bo miał niemały buzz Oscarowy, a co więcej nawet na wygraną szanse miał znacznie wyższą niż Day Lewis czy Kaluuya, był czarnym koniem, a potem? Oskarżenia z miejsca pozbawiły go szans na wygraną, ale noo, głupią nominację nadal mógł mieć mimo tego. Widać, że w Akademii działa dzisiejszy trend na #metoo, bo Christophera Plummera nominowano za rolę, z której wycięto Kevina Spacey, a Franco nie nominowano z pewnością dlatego, aby uspokoić te żądne krwi feministki. Te pindy z Twittera się pewnie cieszą, że do tego doprowadziły.
Pisałem już kiedyś, że w przypadku Plummera nie wierzę, że #MeToo było powodem nominacji. Kilka dni temu obejrzałem wreszcie "Wszystkie pieniądze..." i podtrzymuję swą niewiarę :) Plummer jest tam rewelacyjny, wypełnia swą charyzmą każdy kadr w którym się pojawia i zasłużył na nominację co najmniej tak bardzo jak Franco... W tej chwili na mojej liście faworytów jest drugi po Rockwellu, acz nie widziałem jeszcze Jenkinsa.
Z drugiej strony... Prześladuje mnie przeczucie, że Spacey zagrał tę rolę jeszcze lepiej :/
Ja do końca życia będę uważał, że niezależnie od tego jak dobrze Plummer zagrał, to ta nominacja była podyktowana obecnym trendem. A Jenkins nic specjalnego nie pokazał :P
Zobaczę "Wszystkie pieniądze świata" i przekonam się, czy Plummer rzeczywiście tam jest taki dobry. Wierzę, że tak, jednak czy tak dobry jak Rockwell, Sebastian Stan (nienominowany) czy nawet Harrelson?
Plummer bardzo dobry, ale chciałbym zobaczyć także wersję z Kevinem, mam nadzieję, że gdy kurz opadnie wrzucą to w obieg. Albo gdy się już wszyscy wreszcie zmolestują grupowo wraz ze swoimi prawnikami i księgowymi. I specami od wizerunku.
"Nie wiem czy byla juz taka sytuacja gdzie zwyciesca Złotych Globów w danej dziedzinienie nie dostaje chociaż nominacji w Oscarach(?)"
Takich sytuacji było od cholery... Najbardziej jaskrawy przykład to Jim Carrey, który pod koniec lat 90 dwa razy z rzędu dostał Globa - najpierw za dramat, potem za komedię - i dwukrotnie nie został nominowany do Oscara. Zgadzam się, że Franco nominację powinien mieć.
bardzo to niesprawiedliwe szczególnie, że po prześledzeniu odkładnie tych oskarżeń moim zdaniem są one wyssane z palca. oskarża go jego była partnerka, która zaraz usuwa oskarżenie, a potem jakaś dziewczyna, która sama się przyznaje, że spotykała się z nim dla tzw. fejmu
Nawet jeśli byłaby to prawda, to Oscary przyznaje się w dziedzinie filmu a nie za to jakim się jest w prawdziwym życiu, tym bardziej, że to są jakieś śmieciowe oskarżenia bez mocnego poparcia, to wstyd, że Franco nie dostał nominacji za swój genialny popis, jełopy z Akademii.