Etiuda taka sobie. Są 2 elementy które bardzo mnie rażą, a mogłyby zostać łatwo poprawione:
1. W pierwszej scenie, gdzie Dima siedzi przy nasypie portfela nie ma. W następnej się materializuje dokładnie przed jego oczami. Musiałby go zauważyć w pierwszej scenie. Wystarczyłoby dodać jeszcze jedno ujęcie jak wstaje i go znajduje parę metrów dalej.
2. Czym on się do cholery narkotyzuje? Pali jakiś proszek w lufce? Pierwsze słyszę o takim narkotyku.
Poza tym nawet najbardziej dupowaty policjant raczej nie puściłby płazem ataku na swoją osobę. Taki naiwny ten filmik i przesłanie nie za głębokie.