Hymn śpiewany na stadionie przez "Enrico Palazzo".
Według mnie najlepsza była scena, bodajże z 2 cześci jak Frank wygłaszał przemówienie pod koniec:
-"Chciałbym życ w kraju, w którym bedzie mozna zjeść wydrę i nie zatruć sie"
Genialne w swej prostocie...
Według mnie z tej części najlepsza była scenka z cementowym falusem. Jak Drebin próbował się na nim podciągnąć !!! LOL
Według mnie z tej części najlepsza była scenka z cementowym falusem. Jak Drebin próbował się na nim podciągnąć !!! LOL
- Kiedy widzę pięciu palantów w togach dźgających faceta nożami na oczach tłumu w środku parku zabijam skurwieli. Taka jest moja polityka! (Frank)
- To było uliczne przedstawienie Juliusza Cezara kretynie! Zabił pan pięciu aktorów! W dodatku dobrych! (Burmistrz)
Oj tak! to jest miodzio!
Scena z lodowka w mieszkaniu Franka. A szczegolnie ostatni fragment gdy kawalek sera polozony na lodowce zaczyna sie przemieszczac... :D
1.Ennrico Pallazzo
2.Pióro samuraja w akwarium
3.Akcja nordberga na początku
4.Bezpieczny seks
Pierwsze sceny Jane - najpierw spada ze schodów, a potem uderza o ścianę.
Frank: Pozwolisz, że włożę coś wygodniejszego. + wcześniejsze wejście do kuchni
Frank wchodzi na przyjęcie z okazji przyjazdu królowej. Na jego widok:
Ludwig: Drebin!
Jane: Frank!
Frank: Oboje macie rację.
Frank i Elżbieta II w różnych pozycjach w gazetach.
Frank bierze zakładniczkę na dachu.
"Stephanie, powoli wyciągnij rękę przez okno i wyprostuj środkowy palec... Bardzo dobrze." <--- hehe
Dwuznaczna scena
Sprzątacz wchodzi do pomieszczenia a tam Drebin się przebiera a drugi wypina dupę.
-Sorki chłopaki
ROTFL
- Scena z przekupywaniem w porcie
- Nordberg wchodzi na statek
- Zawsze podobał mi się też pomysł ze ścianą pryskającą na wandali :)
I jeszcze parę wymienionych wyżej, ale jeszcze uwielbiam czołówkę (z muzyką) i scenę początkową z wejściem Drebina (też z muzyką :).
Przy okazji, tą początkową sekwencję genialnie sparodiowali w Family Guy (obejrzyjcie pierwsze 4 minuty): http://www.familyguynow.com/watch.php?id=414
Hymn to wogóle wymiata i chyba poza konkurencja. Świetna scena w drugiej czesci przebrani za meksykanców spiewaja na scenie. i wiele wiele innych, film dla mnie kultowy..pozdro
dla mnie też scena jak idzie po gzymsie budynku,a potem próbując uniknąć upadku łapie za cementowego wacusia i wpada do pokoju tej baBKI,A OANA KRZYCZU "ZBOCZENIEC"ubaw po pachy{:
"To nie sędzia! To Enrico Palazzo!" :D
"Przyjęcie u Królowej; Barmicwa młodego Lipschitza" :D:D:D:D
Z tego nie mogę ;D :
Frank: Ładne futerko (do Jane stojącej na drabinie).
Jane: Dziękuję. Świeżo wypchane ;D
I ten bóbr czy coś ;D
Albo Jane jak się zrypała z tych schodów ;D
Masa jest tego :D
1.Dla mnie najlepsze bylo, jak Frank i Ed przeszukuja wchodzacych gosci, Frank tak szuka, ze swoje rece wklada do kieszeni Eda zamiast przeszukiwanego, po czym wyciaga portfel Eda i mowi" patrz Ed, on ma zdjecie Twojej zony" i ten klaps. hahahahah, no MAX!!
2.Poczatek poscigu samochodowego i Frank wchodzi do Nauki Jazdy, po czym instruktor do kursantki " spojrz w lusterko, lewy kierunkowskaz....".
3. Przed poznaniem Ciebie nie widzialem wielu rzeczy.... Swiatel na skrzyzowaniu. hahaha
4. Mysle, ze scena na komisariacie:
"-Mój Boże, to zaginiony dowód w sprawie Carlsberg'a. On naprawdę był niewinny!
- Zostaw to. On skończył dwa lata temu na krześle elktrycznym."
jest jakby swego rodzaju puenta.
z jedynki:
1. Napis u doły ekranu: "piosenka something good" do nabycia na ścieżce dżwiękowej z tego filmu"
2. Całe apisy końcowe - pełne są żartów, niestety, nietkóe durne stacje je "kurczą" żeby pokazać na połowie ekranu reklamy...
3. "Pluton"
4. Bingo!
5. profesor demonstruje policjantom urządzenie do obrony przed złodziejami i wszyscy łapią się za krocza.
6. Frank idzie, rozmyśla, aż tu nagle widać jakąś dzicz i słychać odgłosy małp. Narracja się urywa i Frank mówi ..."Gdzie ja do cholery jestem"?
7. Płonie fabryka fajerwerków a Frank mówi do ludzi, że tu nie ma nic ciekawego do oglądania
8. kredowy obrys ciała unosi sie na wodzie
9. Stefania (dziewczyna z nauki jazdy)
To akurat reklama butów Converse, product placement. :) Zauważcie, że tylko Drebin z sędziów nosi Conversy. :)
mnie zawsze powala scena powtórek na telebimie - najlepszych akcji/wpadek na meczach baseball'a - moment z tygrysem jest klasyką :D
Myslalem ze nieda sie gorzej zaspiewac hymnu USA ale po tym co zobaczylem/uslyszalem na wczorajszej gali KSW w wykonaniu Mateusza Krautwursta zmienilem zdanie :)
bijatyka w Bejrucie, szczególnie - starcie blizny Gorbaczowa, postawienie oczu w słup i stwierdzenie: "Wiedziałem!" :))) ha-ha-ha--ha! boskie! :)))
rozmowa Drebina ze stróżem w porcie - nie dość, że przesłuchał kolesia, to jeszcze na tym zarobił :D
Jak dla mnie jazda Stefanii, a zwłaszcza jej gest w kierunku kierowcy trucka :) I oczywiście wejście Drebina z glinianym fallusem do pokoju roznegliżowanej kobiety :)))
O absolutnej genialności tego filmu świadczy to, że moi przedmówcy wymieniając najśmieszniejsze według nich sceny, streścili niemalże całą fabułę pierwszej części Nagiej Broni (+ kilka scen z części drugiej). Podpisuję się pod wszystkim
PS. Część druga i trzecia też kultowe. I polecam wszystkim to, od czego wszystko się zaczęło, czyli serial Police Squad!. To może jeszcze nie do końca to, ale bardzo dobry początek.
z 2 części:
- Kiedy wrócę zamorduję Cię osobiście - Quentin Hapsburg
- Cała przyjemność po mojej stronie - Frank :D
- to jest Quentin Hapsburg (Jane)
- Chyba korzystałam z toalet Pańskiej firmy (Frank) :D
Ale najlepsze chyba było:
- Właśnie byłem w myjni, kiedy usłyszałem to wezwanie :D
z 3 części:
Na rozdaniu Oskarów:
- doszły 72 kategorie filmowe (Jane)
- najlepsza rola w filmie o Kolumbie??? (Frank)
W ogóle cała parodia Rozdania Oskarów była extra :D
według mnie najlepsza scena to jak Frank przeszukuje goscia przed wejsciem na bankiet :) i slynny tekst on ma w portfelu zdjecie twojej zony. Mega!!! :P
Dawno oglądałem, ale przypomniały mi się od razu dwa świetne gagi. Nie pamiętam już, z których części. Pierwszy to scena na schodach z wózkami i papieżem, i to zwolnienie tempa podczas strzelaniny - świetne. Druga, gdy Frank wspominają dyskotekę lat 70-tych - błyskotliwy wniosek kapitana "pamiętam, byłeś pierwszą ofiarą na porost włosów".
Oglądem przed chwilą i poryczałem się na scenie, gdy Drebin jedzie na królowej "a ona obejmuje go nogami" przez trzy stoły.
Chyba ta scena.
Nie pamiętam, z której części:
-Kiedy widzę kilku bandziorów źgających nożami jednego gościa od razu ich rozwalam!
-Frank to było uliczne przedstawienie Juliusza Cezara.
Śmiałem się wiele razy...
Jak Frank na komisariacie przechodzi między ścianą a kadrem, zamiast drzwiami jak pozostali i jak Nordberg składa broń :D
Ja tam uwielbiam cały film taki śmieszny co mało się zdarza żeby się rozpłakać na filmie ze śmiechu to ja za każdym razem uronię łezkę ;)
dokładnie! Tu nawet z pozoru drugorzędny Humor jest mistrzowski. Weźmy choćby wbiegających po Franka policjantów/ochroniarzy, którzy nagle zwalniają, chwytają prawą ręką serce i powolnym krokiem w bok zbliżają się do Franka. Albo choćby reakcje (miny) komentatorów na akcje na telebimie... Dziesiątki cudnych gagów drugorzędnych. Bo tych głównych nie sposób nie ocenić jako majstersztyk, jest ich w całej serii niezliczona ilość.
Posumowanie Franka:
- mam dal ciebie wiadomość......
- nic nie słyszę, nie strzelaj, gdy do mnie mówisz