I to już w samym dzieciństwie. I nie, na szczęście nie chodzi o sam film (szkody na psychice po seansie w takim wieku byłyby murowane), ale przez... sam plakat.
Pamiętam jak lubiałem przeglądać pudełka z kasetami lub DVD. Tak żeby pooglądać okładkę lub przeczytać opis. Dzięki temu poznałem i zapamiętałem wiele filmów, ale z tych wszystkich okładek, tylko okładka "Długu" potrafiła wzbudzić strach. I te uczucie przy tym filmie nadal w jakimś stopniu zostało. Jeden z najlepszych plakatów jakie widziało kiedykolwiek kino.