"Dług" Krzysztofa Krauzego jest nagrodą za wyczekiwanie na wyjątkowy, współczesny, polski film. Oglądając go, stajemy się współuczestnikami tej niezwykle 'opowiedzianej' historii, która (co wydaje mi się jedną z najbardziej przerażających rzeczy) jest historią autentyczną. Film uświadomił mi, że w każdym z nas tkwi ktoś kogo nie znamy, ktoś kto może nas kiedyś zaskoczyć. Chcąc nie chcąc stanęłam po stronie morderców, bowiem zdałam sobie sprawę, że ja także mogłabym się stać ofiarą Gerarda i w ciagu 3 miesięcy stracić wszystko, co jest najważniejsze w życiu.
Niesamowita gra Roberta Gonery, Jacka Borcucha, Andrzeja Chyry oraz zdjęcia Bartka Prokopowicza sprawiają, że nie można przejść obok "Długu" obojętnie.
Film Krauzego wciagnął, mimowolnie uczestniczyłam w owym przerażajacym ciagu wydarzeń, w niekontrolowanej już reakcji łańcuchowej. A po wyjści z kina zostało uczucie, że tym razem 25 lat to za dużo...