W sumie to tylko taki współczesny dres,niezbyt wiele myślący koleś,który tylko wykonywał swoją robotę.nie działał w wyrachowany sposób jak Gerard,był tylko od tzw czarnej roboty.nie musiał ginąć tak jak tamta prześladująca głownych bohaterów "męda".tymbardziej,że błagał o litość.no ale niestety zastraszony Adam wpadł w amok i jego też zabił,zapewne dlatego by nie było świadków.coż płynie z tego jeden morał:Nie warto tykać się gówna bo ono zawsze śmierdzi!i nieraz ten smród przechodzi z kogoś innego na nas samych:(film bardzo dobry,trzymający w napięciu.ehhh,tylko jakoś mi tego młodego szkoda:(
Tobie jest go żal ??????? młody może był właśnie nei dawno wyszedł z paki jak mówił Nowak. Ten jak to mówisz współczesny dres za pieniądze byłby w stanie zabić. Taki był z niego twardziel ale jak przyszło co do czego to co zrobił ?? zaczoł błagać o litość jak zwykły tchórz
jest sporo prawdy w tym co piszesz.mimo wszystko jednak jest mi go trochę żal.nie wiem czemu ale tak właśnie jest.wg mnie zginął dlatego,że był świadkiem,to oczywiste.mógł wieść normalne życie ale ponownie wstąpił na drogę przestepstwa.jaki z tego wniosek płynie:rzadko kiedy ktoś po wyjściu z więzienia prowadzi żywot prawego człowieka. a szkoda:(
jestem tego samego zdania zreszta mozna wywnioskowac po tym co mowi ze tez byl w jakis sposob zastraszany przez gerarda
Rzeczywistość była inna, gorsza.
Radzę poczytać. Może przejdzie Ci żal.
"- Przede mną siedział na krześle związany mężczyzna. Jego rosyjskojęzyczni wspólnicy pobili go, po czym pokazali mu dwa pilniki: do metalu i drewna, by wybrał jeden z nich. Nie chciał tego zrobić, więc bili go nadal. W końcu się złamał i wybrał jeden z pilników - nie pamiętam już który, ale pamiętam dobrze co z nim zrobili. Piłowali mu zęby dopóty, dopóki nie "zrobił pod siebie"."
http://www.dlug.org.pl/index.php?m=0&s=2
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/bohater_dlugu_rzeczywistosc_byla_brutalniejsz a_31765.html
A mnie szkoda głównych bohaterów, którzy stracili wiele lat w więzieniu za to, że postanowili w końcu się bronić i nie chcieli dłużej żyć w strachu. Ich mi jest najbardziej szkoda. O ile Sławek Sikora wyszedł stosunkowo wcześnie (chociaż i tak spędził w więzieniu chyba osiem lat), bo został ułaskawiony już przez A. Kwaśniewskiego, o tyle Artur Bryliński wyszedł dopiero niedawno, bodajże dwa lata temu, ułaskawiony dopiero przez B. Komorowskiego. A pierwowzór Młodego wcale nie był taki zastraszany przez pierwowzór Gerarda - na stronie poświęconej Sławkowi Sikorze będziesz mogła się o tym przekonać.