Służby bezpieczeństwa PRL kontrolowały rocznie kilkadziesiąt milionów listów. Codziennie wyspecjalizowane komórki zajmowały się odklejaniem kopert, czytaniem i analizą prywatnej korespondencji, dzięki czemu powstawały raporty o nastrojach społecznych. Cudze listy pisane przez okres całego PRL - u: intymne, pełne bólu i rozpaczy, ale i te
którego treść poddawana jest wywodom filozoficznym i takoż rozdzielana jest na czworo, podczas gdy każdy z dyskutantów, choć widział ten film, nie raczył łaskawie choć w jednym zdaniu przybliżyć jego treść.
Nie znam więc jego treści, i sądząc po (tendencyjnych) uwagach, raczej go nie zobaczę.
widocznie wywalczyliście Polskę tylko dla tych, którzy wygrzali dupy pod pierzynami - teraz sławni bohaterowie do wszystkiego, oni są wielkimi dygnitarzami bo ma teczkę pod pachą - taka jest demokracja w Polsce...
jak to dobrze, że dziś inwigilacji już "nie ma" i te listy są jakże "nieaktualne"... })